Tak wynika z raportu Państwowej Inspekcji Handlowej. Kontrola ujawniła, że na jednym z towarów widniała przecena, której tak naprawdę nigdy nie było.
Przypomnijmy, chodzi o sprawę z lutego. Zdaniem Czytelnika przy towarach, które cały czas miały tę samą cenę, po pewnym czasie pojawiały się karteczki z przekreśloną wyższą ceną. – Ciekawy trik marketingowy, który potwierdza zasadę „więcej sprzedamy, więcej zarobimy”, tylko czy taki proceder jest zgodny z etyką konsumencką? – pyta retorycznie nasz Czytelnik.
W tej sprawie natychmiast zadzwoniliśmy do Państwowej Inspekcji Handlowej. – Jeśli faktycznie taki proceder miał miejsce, to jest to wprowadzanie konsumenta w błąd. Zajmiemy się tą sprawą – zapewniał wówczas Kazimierz Szymański, główny specjalista inspekcji handlowej. Jak dodał inspektor, ustawa o cenach wskazuje, że cena towaru powinna być zgodna z tą widniejącą na wywieszce.
Faktycznie, PIH skontrolował międzyrzecki market. Kontrola nie wykazała co prawda nieprawidłowości w cenach towarów wskazanych przez naszego Czytelnika, ale kontrolerzy ujawnili, że przecenione osłony doniczek tak naprawdę cały czas miały tę samą cenę. „Jak ustalono było to wprowadzenie w błąd konsumentów, albowiem cena tego towaru w dniu przyjęcia do sklepu była identyczna z ceną aktualną sprzedaży, tj. „2,99zł”. Osobę odpowiedzialną za stwierdzone wykroczenie ukarano mandatem karnym” – czytamy w mailu przesłanym przez PIH do naszej redakcji.
Jednocześnie inspektorzy podziękowali Czytelnikom za pomoc w eliminowaniu nieprawidłowości godzących w interesy konsumentów Tesco.
17 września 2010
W międzyrzeckim Tesco oszukiwano klientów
Dodaj komentarz »
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz